Samokontrola na dobry sen

Ostatnio coraz częściej się zdarza, że Lexi wieczorem zamiast grzecznie spać, bryka po całym mieszkaniu i szuka sobie zajęcia - nie jest już małym szczeniaczkiem i spanie zajmuje jej coraz mniej czasu w ciągu dnia. Co zrobić w takiej sytuacji, kiedy wiemy, że zbliża się pora spania a nasz pies w ogóle nie ma ochoty na grzeczne leżenie w łóżeczku ? hmm może trzeba go dobrze zmęczyć, pobiegać z nim po mieszkaniu z szarpakiem albo porzucać mu piłkę ? Otóż nie, taka zabawa przed snem nie zmęczy naszego psa, tylko jeszcze bardziej go nakręci. Na szczęście jest prosty sposób żeby szybko i skutecznie zmęczyć i przede wszystkim WYCISZYĆ naszego malucha przed snem - i tu z pomocą przychodzi nam samokontrola !

Czym jest samokontrola ?
Jest to ćwiczenie cierpliwości u psa głównie poprzez komendę zostaw (ale również komendę patrz). Jest to świetne ćwiczenie wyciszające, ponieważ pies musi na jakiś czas usiąść i w spokoju poczekać na upragniony smakołyk. W dodatku takie grzeczne czekanie i jednoczesne opieranie się pokusie jest dla psa niezwykle męczące. Często wystarczy parę minut ćwiczeń z samokontroli, aby nasz pies ładnie się wyciszył i nabrał ochoty na drzemkę.

Jak ćwiczyć samokontrolę ?
Samokontrola jest to jedno z moich ulubionych ćwiczeń z psem, ponieważ można ją ćwiczyć na wiele różnych sposobów i zawsze można pójść "o krok dalej" wymyślając coraz to nowe utrudnienia (zaczynając od ćwiczeń z jednym przysmakiem po tor stworzony z jedzenia i zabawek).

Ćwiczenie samokontroli zaczynamy od tego, że bierzemy smakołyk w rękę, pokazujemy go psu, a kiedy ten próbuje się do niego dobrać zamykamy rękę. Robimy tak do czasu, aż pies na chwilę przestanie interesować się przysmakiem, wtedy klikamy i nagradzamy psa. Czynność tę powtarzamy kilka razy, aż pies załapie, że dostaje przysmak dopiero wtedy, kiedy nie próbuje go dostać. Do tego wszystkiego dodajemy komendę głosową zostaw, którą wydajemy w momencie, kiedy pokazujemy psu smakołyk.

Jeżeli nasz pies ładnie opanował zostawianie smakołyka z ręki, możemy utrudnić mu zadanie i położyć przysmak na podłodze (rękę cały czas trzymamy w pobliżu, aby uniemożliwić psu próbę porwania smakołyka). Wydajemy komendę zostaw i czekamy, aż pies przestanie interesować się przysmakiem, wtedy klikamy i go nagradzamy. Jest to o wiele trudniejsze zadanie dla psa, który zazwyczaj ma dostęp do wszystkiego co leży na ziemi.

Warto również żeby pies nauczył się patrzeć nam w oczy podczas takich ćwiczeń, dzięki czemu nie będzie koncentrował się na tym jak bardzo chce dostać smakołyk, tylko na tym kiedy my mu pozwolimy go wziąć. W tym celu wydajemy różne dziwne dźwięki, które mają przyciągnąć uwagę psa i klikamy dopiero wtedy, kiedy ten się na nas spojrzy. Z czasem wydłużamy czas oczekiwania na smakołyk (= czas spojrzenia) oraz stopniowo zabieramy rękę coraz dalej.


Kiedy nasz pies opanował już podstawy, możemy urozmaicić ćwiczenia samokontroli na różne sposoby, oto kilka z nich:

  • możemy używać kilku przysmaków na raz, a nawet dodać do tego ulubione zabawki psa
  • wydajemy psu komendę leżeć/waruj, a przysmaki kładziemy coraz bliżej jego łapek, aby w końcu położyć je na samych łapkach (idąc dalej przysmaki możemy kłaść na pyszczku lub głowie psa) 
  • stojąc rzucamy przysmaki obok psa i wydajemy mu komendę zostaw
  • wydajemy psu komendę zostań i oddalamy się od niego, zostawiając na podłodze smakołyk (na początku gdzieś z boku, później między psem a nami) i wołamy psa do siebie, zadaniem psa jest przybiegnięcie do nas i ominięcie przysmaku 
  • przed psem kładziemy kilka smakołyków i wydajemy komendę zostaw, po chwili chwalimy go i nagradzamy tylko jednym przysmakiem, ponownie wydajemy komendę zostaw i tak dalej, na każdy przysmak pies musi chwilę poczekać
  • zostawiamy przed psem przysmaki i odchodzimy kawałek odwróceni do niego tyłem, po chwili wracamy i nagradzamy psa
  • możemy ćwiczyć podczas wydawania posiłków psu - stawiając przed nim miskę z jedzeniem wydajemy komendę zostaw i czekamy aż pies przestanie się do niej dobierać, dopiero wtedy pozwalamy mu zjeść
  • możemy ćwiczyć podczas spacerów, kiedy pies bierze w zęby coś czego nie powinien - wydajemy komendę zostaw i kiedy pies wypuści niepożądany obiekt z zębów, nagradzamy go smakołykiem (na początku pokazujemy mu, że mamy smakołyk, tak aby chętniej wypuścił to co ma w zębach)

Ćwiczenie samokontroli jest bardzo przydatne w życiu codziennym, kiedy na przykład w kuchni spadnie nam coś na podłogę albo podczas spacerów, kiedy pies znajdzie coś czego nie powinien jeść. Lexi podczas spacerów wszystko bierze w zęby i od pewnego czasu wszystko też z nich wypuszcza na komendę zostaw (całe szczęście nie muszę już wyciągać jej z pyszczka gum do żucia, petów od papierosów ani starych kawałków chleba znalezionych na ulicy). Samokontrola uczy również psa cierpliwości, na przykład kiedy szykujemy jedzenie dla psa ten zamiast skakać i szczekać po całej kuchni, grzecznie siedzi i czeka. Lexi ma już tak to opanowane, że nawet kiedy postawię miskę z jedzeniem na podłogę, grzecznie czeka na komendę proszę, która oznacza, że może zacząć jeść.
Dodatkowo dzięki ćwiczeniom samokontroli pies się wycisza, co na pewno pozwoli mu szybciej zasnąć niż ganianie za piłką tuż przed snem.



Jeżeli jeszcze nie ćwiczyliście samokontroli ze swoim psem to gorąco was do tego zachęcamy !

A jeśli znacie inne fajne ćwiczenia to podzielcie się nimi z nami :)

6 komentarzy:

  1. Przydatny wpis i bardzo dobre ćwiczenie zwłaszcza dla młodych psów. Warto z niego korzystać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękujemy :) i życzymy powodzenia w ćwiczeniu samokontroli :)

      Usuń
  2. Nam w końcu udało się trzymanie smaczków na nosie :) Dużą rolę odegrała wyuczona komenda "patrz" i "czekaj". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdrościmy :) nam jeszcze do tego daleko, na razie z łapkami mamy problemy bo Lexi ciągle je zabiera, także przyzwyczajam ją do tego małymi kroczkami :) gratulacje dla Heli :)

      Usuń
    2. Basseci długi nos aż sie prosi by na nim coś położyć! Ale NIE!!! zawsze ruszy głową. Nie je z miski bez słowa "proszę", nie bierze przysmaków z prawej ręki (chyba ze obok niego bawi sie duże stado psów, ale ćwiczymy!), przysmak przed nim z komenda "zostaw" tez jest nietknięty. Mimo to na spacerach zawsze cis "pysznego" znajdzie :/ czasem posłucha i zostawi, czasem odejdzie dwa kroki i pędem po to wraca :P
      Mam nadzieje, ze na jego psim nosie kiedyś jednak coś postawię!

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń