Sposoby na nudę

Zdarza się tak, że z jakiegoś powodu musimy ograniczyć nasze spacery do krótkiej rundki wokół bloku. Powody tego mogą być różne - choroba psa lub nasza, ograniczanie ruchu po operacji/sterylizacji/kastracji, albo po prostu fatalna pogoda, która zupełnie nie pozwala nam wyjść na dłuższy spacer. Co jednak zrobić w takiej sytuacji, kiedy naszego psa roznosi energia a wybieganie się na dworze nie wchodzi w grę ? Mam dla Was kilka pomysłów na to jak poradzić sobie z nudą w domu.

1. Samokontrola

Trening samokontroli to świetna metoda na zajęcie czasu oraz zmęczenie naszego pupila. Ćwiczenie cierpliwości działa wyciszająco i uspokajająco, ponieważ pies musi na jakiś czas usiąść i w spokoju poczekać na upragniony smakołyk. W dodatku takie spokojne czekanie i jednoczesne opieranie się pokusie jest dla psa niezwykle męczące. Często wystarczy parę minut ćwiczeń z samokontroli, aby porządnie zmęczyć naszego psa.

Więcej o samokontroli oraz o tym jak zabrać się za jej ćwiczenie przeczytacie tutaj.


Dla tych, którzy opanowali już podstawy mamy kilka pomysłów na ćwiczenia z samokontroli:

  • wydajemy psu komendę leżeć/waruj, a przysmaki kładziemy coraz bliżej jego łapek, aby w końcu położyć je na samych łapkach (idąc dalej przysmaki możemy kłaść na pyszczku lub głowie psa) 
  • stojąc rzucamy przysmaki obok psa i wydajemy mu komendę zostaw
  • wydajemy psu komendę zostań i oddalamy się od niego, zostawiając na podłodze smakołyk (na początku gdzieś z boku, później między psem a nami) i wołamy psa do siebie, zadaniem psa jest przybiegnięcie do nas i ominięcie przysmaku 
  • wydajemy psu komendę zostań i oddalamy się od niego, rzucamy przysmaki w jego stronę jednocześnie wydając komendę zostaw 
  • przed psem kładziemy kilka smakołyków i wydajemy komendę zostaw, po chwili chwalimy go i nagradzamy tylko jednym przysmakiem, ponownie wydajemy komendę zostaw i tak dalej, na każdy przysmak pies musi chwilę poczekać
  • zostawiamy przed psem przysmaki i odchodzimy kawałek odwróceni do niego tyłem, po chwili wracamy i nagradzamy psa
  • możemy ćwiczyć podczas wydawania posiłków psu - stawiając przed nim miskę z jedzeniem wydajemy komendę zostaw i czekamy aż pies przestanie się do niej dobierać, dopiero wtedy pozwalamy mu zjeść

2. Sztuczkowanie

Czas spędzony w domu możemy wykorzystać na naukę nowych sztuczek. To nie tylko świetna metoda stymulacji umysłowej psa i sposób na jego psychiczne zmęczenie, ale również po prostu dobra zabawa, która dodatkowo wzmocni łączącą nas z psem więź. Jeśli nie wiesz jak się zabrać za naukę sztuczek, albo skończyły Ci się już pomysły to poszukaj inspiracji w internecie lub książkach typu 101 psich sztuczek. Dodam, że takie sztuczkowanie to też świetny sposób na zaimponowanie znajomym podczas imprez!

3. Zabawy węchowe

Dobrym sposobem na zapewnienie psu rozrywki w domu są rozmaite zabawy węchowe. Możemy zaopatrzyć się w specjalne zabawki edukacyjne, w których w przeróżnych schowkach ukrywamy psie przysmaki, a zadaniem naszego psa jest ich odnalezienie i poradzenie sobie z otwarciem schowków.


Takie zabawki to jednak zazwyczaj spory wydatek, więc możemy samemu stworzyć coś na ich wzór. Wystarczy nam stara bluza lub spodnie. Psa sadzamy obok siebie i wydajemy komendę zostań. Bluzę kładziemy na podłodze i układamy na niej przysmaki wydając jednocześnie komendę zostaw (to również dobre ćwiczenie samokontroli). Następnie zwijamy rękawy, kaptur lub składamy bluzę, tak aby ukryć przysmaki i wydajemy komendę szukaj. Pies musi przeszukać bluzę w poszukiwaniu przysmaków.


Jeśli początkowo nasz pies ma problem z odnalezieniem wszystkich przysmaków, możemy mu odrobinę pomóc wskazując palcem miejsce gdzie jest przysmak lub odrobinę odkrywając przeszkodę. Z czasem możemy utrudniać zadanie, np. zostawiając psa w drugim pokoju, tak aby nie widział, gdzie ukrywamy smakołyki.

4. Wymiana zabawek w wersji domowej

Zabawa z wymianą to świetny sposób na nauczenie psa przynoszenia i ODDAWANIA nam zabawek. Najlepiej ćwiczyć ją na dworze na nieograniczonej przestrzeni z piłkami lub szarpakami. Jeśli jednak na dworze plucha, że aż się nie chce noska zza drzwi wystawiać, to można poćwiczyć wymianę zabawek w domu. Potrzebne nam będą dwie takie same zabawki (to ważne, żeby obie były tak samo atrakcyjne dla psa) - w warunkach domowych najlepiej sprawdzą się szarpaki. Siadamy na podłodze, w każdą rękę bierzemy po jednej zabawce i zaczynamy się bawić tylko jedną z nich (drugą rękę na początku możemy schować za plecami). Kiedy nasz pies zainteresuje się zabawką, bawimy się i szarpiemy z nim, jednocześnie chwaląc go. Po chwili ręka, którą się bawiliśmy zamiera (możemy puścić zabawkę), a w tym czasie druga ręka ożywa i powtarzamy wszystko od początku. Pies może nie chcieć od razu puścić zabawki i dalej bawić się tą którą ma w pysku - bawimy się wtedy sami drugą zabawką, nie zwracając na niego uwagi. Chcemy pokazać naszemu psu, że to ta zabawka, którą my mamy w ręce jest bardziej atrakcyjna. Kiedy już wymiana zacznie nam wychodzić możemy wprowadzić do tego komendę słowną, którą będziemy używać w momencie, kiedy chcemy żeby pies wymienił się zabawkami - np. OK albo puść.

5. Kongi i gryzaki

Wszystkie gryzaki, kule smakule oraz zabawki typu kong to świetna metoda, aby zająć psu czas podczas długiego pobytu w domu. Gryzienie oraz lizanie działa wyciszająco i uspokajająco na psy, dzięki czemu to również dobra metoda na zwalczenie rozpierającej psa energii.


Kilka pomysły na to czym wypełnić konga znajdziecie tutaj.

Możecie też zaopatrzyć się w gryzaki, które starczą na dużo dłużej niż 5 minut. Polecamy Wam sprawdzone przez nas bardzo wytrzymałe naturalne gryzaki od RogiDogi lub równie wytrzymałe i atrakcyjne dla psa Chew'n'clean.

6. Zabawa w chowanego 

Posadź swojego psa i każ mu zostać w miejscu (jeśli nie macie dobrze opanowanego zostawania, poproś o pomoc kogoś z domowników). Schowaj się przed psem (na początku w łatwo dostępnym miejscu) i zawołaj go do siebie. Kiedy Cię znajdzie uciesz mu się entuzjastycznie. Taka zabawa uczy psa pilnowania się właściciela. W chowanego możecie się bawić również na dworze - w miejscach, gdzie możesz pozostawić psa luzem lub kiedy ktoś inny może przytrzymać go na smyczy.

A Wy macie jakieś sprawdzone sposoby na zwalczanie nudy w domu ?

11 komentarzy:

  1. No bardzo ciekawe pomysły na nudę, przydadzą nam się, bo jestem chora więc spacery odpadają. Na pewno wykorzystamy te pomysły! :)
    http://cztery-lapy-jeden-nos.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobre pomysly na pewno sie przydadza zapraszam do mnie dopiero zaczynam prosze o komentarze odzwiecze sie slademmaltanczyka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Punkt numer 6 ! Od szczeniaka uczyłam Szastę żeby mnie pilnowała. Na początku chowałam się w wysokiej trawie za drzewami i pies szukał. Czasem była panika bo nie wiedziała gdzie jestem, dopiero potem nauczyła się używać nosa. I zaczęła tropić mnie gdzie jestem. A w domu często chowam się jej i ta mnie szuka, czasem kot jej pomaga w odnalezieniu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę ! U nas niestety zero rekacji, kiedy znikamy z oczu i pełen luz. Jak Lexi jeszcze była szczeniorem to raz stałam 10 minut za drzewem, a ona radośnie eksplorowała sobie teren... Zabawa w chowanego wychodzi nam tylko z przywołaniem, bez tego Lexi nie wykazuje żadnego zainteresowania naszą nieobecnością :/

      Usuń
  4. Bardzo ciekawe pomysły, już długo zabieramy się do ćwiczenia samokontroli i to chyba wreszcie czas, żeby się za nie zabrać. Musimy też zacząć bawić się w chowanego, chociaż u nas trochę problem z miejscami do schowania w mieszkaniu. To ukrywanie smakołyków w bluzie jest świetne! Dziękujemy za ten post, dzięki niemu żaden właściciel psa z futrzakiem nie będą się nudzić. c:

    siedemlapija.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za tak pozytywną opinie :) Polecam ćwiczenie samokontroli, to na prawdę może być świetna zabawa a przy okazji bardzo dobra nauka dla psa. Ze wszystkich ćwiczeń samokontrolę lubię najbardziej !

      Usuń
  5. przydatny post na tą zimową pluchę :) a fitnesujecie się na piłesiach? Bardzo szybko męczy i fizycznie psychicznie, a o pozytywnych stronach fitpiłek długo można mówić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie, a bardzo bym chciała! Trochę mam obawę, że nie mam na ten temat wystarczającej wiedzy i może jednak lepiej byłoby zapisać się na jakieś fitnesowe zajęcia. A może coś nam podpowiesz w tej kwestii ?

      Usuń
  6. Bardzo fajny, przydatny wpis! Część z tych sposobów już stosowałam, a część wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń