Karma Real Nature Wilderness

Na tę karmę natknęłam się zupełnie przez przypadek, podczas buszowania w pobliskim sklepie Maxi Zoo. Moją uwagę, spośród szeregu rozmaitych karm na półkach, przyciągnęły puszki z mokrą karmą o bardzo ładnym i "naturalnym" wyglądzie z wizerunkiem wilka z przodu - Real Nature z serii Wilderness. Skuszona tym widokiem sięgnęłam po jedną puszkę, żeby dowiedzieć się czegoś więcej.


Według napisu na opakowaniu każda puszka z serii Wilderness zawiera 95% mięsa (jak się okazało jest to około 70% mięsa oraz około 25% wywaru z mięsa) oraz 5% warzyw, owoców i ziół. Zero dodatków zbożowych, a więc karma ta jest bezglutenowa, co jest bardzo dużym plusem, ponieważ psie żołądki nie przyswajają glutenu, który niestrawiony potrafi w nich zalegać.

Z całej serii dostępnych jest kilka różnych puszek, więc każdy może wybrać coś odpowiedniego dla swojego pupila.

PURE HORSE: konina 

DEEP FOREST: dzik i jeleń 

FRESH WATER: śledź, kaczka i łosoś

TRUE COUNTRY: kurczak i łosoś

PURE TURKEY: indyk

OPEN PRAIRIES: wołowina i kangur

PURE GOAT: gęś

Na razie wszystko wygląda bardzo zachęcająco, ale idąc za przykładem Katarzyny Bosackiej z "Wiem co jem" zaczęłam czytać skład, żeby przekonać się czy przypadkiem producent nie wciska mi kota w worku albo raczej MOMu w puszce. 

Skład dwóch przykładowych puszek:

PURE HORSE: Konina

70% - konina (serca, płuca, wątróbki, mięso, żołądki)

25% - rosół z koniny

2% - pasternak

1,2% - botwina

1% - minerały 

0,3% - olej z łososia

0,2% - mniszek lekarski

0,1% - krwawnik

0,1% - pokrzywa

0,1% - liście głogu


TRUE COUNTRY: Kurczak i łosoś.

45% - kurczak (serca, wątróbki, mięso, szyje, żołądki)

25% - łosoś (filet rybny)

25% - rosół z mięsa kurczaka i ryby

3,2% - żurawina

1% - minerały

0,3% - olej z łososia

0,2% - kozieradka pospolita

0,1% - korzeń pietruszki

0,1% - szczaw

0,1% - spirulina

Oprócz tego każda puszka zawiera dodatki w postaci witaminy D3 oraz pierwiastków śladowych, takich jak jod, mangan, selen oraz cynk. Karma nie zawiera zbędnych konserwantów ani barwników, jedynym tego typu dodatkiem jest guma kasja, która jest zagęstnikiem powszechnie używanym w karmach dla zwierząt.

Składniki analityczne:

14% - białki

7,1% - tłuszcze

2,6% - popiół surowy

0,8% - włókno surowe

73% - wilgotność


Po otworzeniu puchy w domu również czekała nas miła niespodzianka. Zapach karmy jest dość intensywny, ale nie jest nieprzyjemny jak w przypadku większości mokrych karm. Oczywiście wyjątek stanowią tutaj karmy zawierające mięso ryb, które śmierdzą niemiłosiernie, ale sądząc po tym jak Lexi je wcina, zapach ten jest bardzo atrakcyjny dla psiego nosa. 

Dużym plusem karmy jest również to, że nie jest ona zmielona na drobną masę, dzięki czemu możemy zobaczyć co nasz pies rzeczywiście je. Nam udało się natrafić na całe drobiowe serca, kawałek wątróbki, dość spore kawałki mięsa oraz kawałki mięsa ryb. 


Karma Real Nature Wilderness dostępna jest wyłącznie w sklepach Maxi Zoo, a puszka mokrej karmy o wadze 400g kosztuje 10.99zł (dodam, że przychodząc do sklepu z psem dostajemy 10% rabatu na wszystkie produkty). Przy zakupie karmy otrzymujemy również zatyczkę na puszkę, dzięki której karma stojąc przez kilka dni w lodówce nie traci na wartości, a cała lodówka nie przechodzi jej zapachem.

Oprócz mokrej karmy z serii Wilderness dostępne są jeszcze karmy suche o równie bogatym składnie, ale ich jeszcze nie miałyśmy okazji próbować. 

Lexi wcina aż jej się uszy trzęsą :)

6 komentarzy:

  1. Nigdy się nie spotkałam z taką karmą ;) Kto by pomyślał żeby rozpieszczać psa kangurem ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nas trochę zaskoczył ten kangur :) Karma ta dostępna jest wyłącznie w sklepach Maxi Zoo, które weszły do Polski stosunkowo niedawno, dlatego mogła się Pani z nią nie spotkać.

      Usuń
  2. Skład super, szkoda tylko, że na moje psy to takich puszek dziennie to pewnie by poszły 2-3 na głowe... ;-)
    A jak już mam coś dodawać do karmy suchej, to wolę po prostu w rzeźni kupić kawał wołowiny i ją przemielić.

    Niemniej - na pewno rewelacyjna alternatywa dla właścicieli mikropsów, albo bardziej nadzianych od nas właścicieli wielgasów ;-)


    Pozdrawiamy!
    Śledź też pies

    OdpowiedzUsuń
  3. Super post ;) Mój Niko jest strasznym niejadkiem i jak na razie tylko barf trafił w jego gusta, bardzo podobają mi się przepisy na psie ciasteczka u ciebie na blogu ;) będę wpadać ;)

    Pozdrawiam!
    Świat Niko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej polecamy te kurczakowe, są przepyszne i nawet psie niejadki za nimi szaleją :)

      Usuń
  4. Ciekawa karma, bardzo podoba mi się skład PURE HORSE - wydaje się idealny dla mojego alergika. Moze najwyższy czas ją wypróbować.

    Pozdrawiam
    bialymaltan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń